Smok wawelski, bez względu na sposób
przedstawiania jego bajecznej historii, był zawsze symbolem zła, w tym krzywdy,
a nawet zniewolenia[1].
Swego czasu urósł on do rangi symbolu uśmiercenia ojczyzny – największej narodowej tragedii dokonanej przez zaborcze monarchie. Idea ta została wyrażona w pewnym, kiedyś bardzo znanym w kraju obrazie olejnym – dziele Witolda Pruszkowskiego Smok podwawelski[2]. Witold Pruszkowski (1846-1896) to smutna postać, człowiek zniszczony przez tragiczne koleje losu, ofiara cierpienia spowodowanego śmiertelną chorobą[3]. Człowiek utalentowany, twórca wielu obrazów o tematyce narodowej i historycznej w duchu romantycznego symbolizmu[4]. Swoją twórczość inspirował poezją Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego, a także polską kulturą ludową oraz narodową historią, także tą najbardziej aktualną, jak tragedia powstania styczniowego. Należał on, obok Jana Matejki i Jacka Malczewskiego, do najbardziej znanych krakowskich malarzy, chociaż żył i tworzył w Mnikowie, swojej podkrakowskiej posiadłości.
Swego czasu urósł on do rangi symbolu uśmiercenia ojczyzny – największej narodowej tragedii dokonanej przez zaborcze monarchie. Idea ta została wyrażona w pewnym, kiedyś bardzo znanym w kraju obrazie olejnym – dziele Witolda Pruszkowskiego Smok podwawelski[2]. Witold Pruszkowski (1846-1896) to smutna postać, człowiek zniszczony przez tragiczne koleje losu, ofiara cierpienia spowodowanego śmiertelną chorobą[3]. Człowiek utalentowany, twórca wielu obrazów o tematyce narodowej i historycznej w duchu romantycznego symbolizmu[4]. Swoją twórczość inspirował poezją Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego, a także polską kulturą ludową oraz narodową historią, także tą najbardziej aktualną, jak tragedia powstania styczniowego. Należał on, obok Jana Matejki i Jacka Malczewskiego, do najbardziej znanych krakowskich malarzy, chociaż żył i tworzył w Mnikowie, swojej podkrakowskiej posiadłości.
![]() |
"Smok podwawelski", Witold Pruszkowski, Muz. Nar. we
Wrocławiu,
rep. z książki : Marek Sikorski ,"Smok wawelski...",
zgoda
właściciela obrazu, umowa z 2012 r.
|
W roku 1884 namalował Pruszkowski obraz olejny na płótnie przedstawiający smoka
podwawelskiego. Dzieło to powstało w czasach austriackiego zaboru, gdy Wawel
służył za koszary zaborczych wojsk, gdy władze miasta w 1880 roku podarowały
zamek cesarzowi Franciszkowi Józefowi I, rzekomo z powodu uniknięcia dewastacji
(jakoby to zaborcom bardziej miało zależeć na ochronie polskich dóbr kultury
niż samym mieszkańcom Krakowa – swoista ironia losu). Fakt ten zapewne
zainspirował namalowanie sceny przedstawiającej smoka wawelskiego szykującego
się do pożarcia słowiańskiej dziewicy. Dzieło to wbrew pozorom kryje wiele
sekretnych treści, które można na nowo odkrywać. Najbardziej znamiennym
sekretem jest aluzja do herbu Habsburgów, który w ukryty sposób artysta
przedstawił na łbie smoka w postaci zarysu, ale widocznego. Wiemy, że
Pruszkowski świadomie uczynił ową antyhabsburską aluzję. W jednym z jego listów
czytamy: Posyłam ci świeżo ukończone
świństwo […] pokaż go narodowi, gdzie zechcesz, niech pada na twarz i głupieje[5]. Owo świństwo to smok, a padanie na kolana i głupienie to nic innego jak
podziwianie potwora z namalowanym na nim herbem zaborczej monarchii. W okresie
zaborów rozwinęła się w historiografii opinia, jakoby to smok wawelski
symbolizował niszczące naszych przodków obce plemiona. To tylko część tej
interpretacji, obraz bowiem kryje w sobie też inne głębokie treści natury nie
tylko politycznej, ale nawet religijnej. Jeżeli dokładniej przyjrzymy się temu
dziełu, zauważymy, że autor wykorzystał bogatą symbolikę sztuki sakralnej
związanej ze śmiercią i wiarą w zmartwychwstanie. Przedstawiona na obrazie
dziewica ze związanymi rękoma to nic innego jak uosobienie Polski, dla której
zobrazowania wykorzystano ludowe motywy, jak chłopski ubiór niewiasty połączony
z typową religijną symboliką. Zatem ów smok, jako potworny austriacki zaborca,
zamierza pożreć omdlałą z bólu i rozpaczy Polskę, skazaną na śmierć przez wyrok
historii. Tak do końca nie jest to śmierć Polski, lecz zapowiedź jej
zmartwychwstania. Wskazują na to przedstawione w kilku miejscach typowe symbole
sztuki sepulkralnej wyrażające śmierć i wiarę w zmartwychwstanie. Widzimy
całun, na którym spoczywa owa dziewica, a wizerunek całunu to nic innego jak
motyw chrystologiczny – najbardziej związany z ideą zmartwychwstania.
Uzupełnieniem są przedstawienia liści palmowych – symboli chwały i męczeństwa –
typowy motyw religijny. Oprócz tego dziewicę otaczają kwiaty, których barwy są
powiązane z symboliką pogrzebową. Po przeciwnej stronie widzimy wielkanocny
wieniec – symbol chwały i zmartwychwstania, a towarzyszy temu, jak wyraźnie
widać, tląca się jeszcze lampka oliwna – również symbol życia, które, mimo że
umrze, zmartwychwstanie. Dla podkreślenia idei biegu historii, mówiącej o tym,
że wszystko, co się dzieje, przemija, pokazują się na dole obrazu rozrzucone
kości – znany wszystkim symbol marności świata, ale też znak wiary w
zmartwychwstanie, bowiem ze szczątków powstanie na nowo życie. To niby
spekulacja typowa dla rozważań historyka sztuki, ale przecież język artystyczny
jest nieprzypadkowy dla dzieł sztuki, przynajmniej dla tych powstałych w
czasach, kiedy tradycja i symbolika ikonograficzna były bardziej zrozumiałe,
znane i wykorzystywane. Zatem ów obraz Witolda Pruszkowskiego, zawierający
wiele symboli języka sztuki sakralnej, jest alegorią pożeranej przez zaborcę
Polski, która zgodnie z podstawami wiary zmartwychwstanie. Wbrew pozorom musiał
to być obraz wielce pozytywny, mimo na nim przedstawionego, jak sam autor
napisał, świństwa – potwornego smoka z herbem zaborcy na łbie[6].
napisał Marek Sikorski
[1]
Jednym z wyjątków pozytywnie przedstawiających
smoka wawelskiego jest seria powieści dla dzieci Stanisława Pagaczewskiego,
m.in. Porwanie Baltazara Gąbki.
[2]
Obraz znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu, (sygnatura na
obrazie: Witold Pruszkowski w Mnikowie
dn. 8 lipca 1884), płótno o rozm. 116 cm x 81,5 cm . Zob. też Najstarsze legendy Krakowa, [w:] Legendy i tajemnice Krakowa. Katalog
wystawy, Kraków 2005, s. 70.
[3]
M.Sołtysiak, Piękni szaleńcy, czyli
sztuka skandalem podszyta, Warszawa 2006, s. 67 – 80.
[4]
Na temat twórczości W. Pruszkowskiego zob. D. Suchocka, Witold Pruszkowski- główne wątki twórczości, [w:] Witold Pruszkowski. Katalog wystawy
monograficznej, Poznań 1992, s. 17 – 32 oraz J. Malinowski, Witold Pruszkowski – symbolista, [w:]
Witold Pruszkowski. Katalog wystawy monograficznej, Poznań 1992, s. 7 -14.
[5]
Fragment listu został zaczerpnięty z katalogu wystawy, na której zaprezentowano
obraz Smok Podwawelski Witolda
Pruszkowskiego, zob. Smoki. Mity,
symbole, motywy. Katalog wystawy, Kraków 1997, s. 11.
[6]
M. Sikorski, Smok wawelski w kręgu mitu i
historii, Wyd. Sativa Studio 2012, s. 85-87.